Dwie złodziejki okradły starsze małżeństwo pod legendą pracownicy ZUS-u oraz lekarza
Starsze małżeństwo straciło 50 tys. złotych po tym, jak wpuścili do domu kobietę podającą się za pracownika Zakładu Ubezpieczeń Społecznych oraz towarzyszącą jej rzekomą lekarkę.
16 grudnia br. przed południem, do mieszkania starszego małżeństwa w krakowskich Czyżynach zapukała kobieta, która przedstawiła się jako pracownik Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. 97-latek nie podejrzewając podstępu wpuścił ją do środka. Rzekoma urzędniczka przekonywała, że „kontroluje numery na banknotach, bo ma być podwyżka”. Starszy pan wyciągnął z portfela banknot 100 złotowy i pokazał kobiecie, jednak ta stwierdziła, że nie o te numery chodzi i poprosiła o więcej banknotów. Wówczas 97-latek sięgnął na szafę i z pudełka wyciągnął duży plik gotówki. Kobieta widząc taką ilość pieniędzy poleciła mężczyźnie szybko odłożyć je na miejsce. Wówczas do mieszkania weszła kolejna kobieta, która przedstawiła się jako lekarka. Wtedy też wszyscy przeszli do kuchni, gdzie rzekoma lekarka zaproponowała, że zbada mężczyznę. Podczas „badania” 97-latkowi towarzyszyła też jego żona. Po chwili mężczyzna zorientował się, że w kuchni nie ma drugiej z kobiet. Gdy poszedł sprawdzić co się dzieje zobaczył, że rzekoma pracownica ZUS opuszcza mieszkanie, a za nią natychmiast szybkim krokiem wyszła jej współtowarzyszka. Mężczyzna zorientował się wówczas, że mógł zostać okradziony przez nieznajome kobiety. Gdy sprawdził zawartość pudełka okazało się, że zniknęła z niego cała gotówka, czyli 50 tys. złotych. Senior zadzwonił na numer 112 i na miejsce wysłano patrole, jednak złodziejki zdążyły się ulotnić. Policjanci będą teraz ustalać ich tożsamość.
Pamiętajmy, aby zachować ostrożność wpuszczając do mieszkania nieznajome osoby.
Jeśli mamy wątpliwości, osoby podające się za pracowników instytucji można zweryfikować dzwoniąc do miejsca ich pracy potwierdzając cel ich wizyty.