Kobieta oszukana na blisko pół miliona złotych metodą „na amerykańskiego żołnierza”
Policja przestrzega przed oszustami podszywającymi się pod żołnierzy przebywającymi na misjach wojskowych. W Krakowie 73-letnia kobieta padła ofiarą oszusta, który wyłudził od niej ponad 450 tysięcy złotych podając się za amerykańskiego żołnierza. Funkcjonariusze pracują nad ustaleniem tożsamości sprawcy i jego zatrzymaniem.
1 lutego br. do Komisariatu Policji VI w Krakowie zgłosiła się mieszkanka Krakowa, która została oszukana przez mężczyznę, poznanego w sierpniu ubiegłego roku na jednym z portali społecznościowych. Osoba podająca się za oficera w stopniu generała amerykańskiej armii wysłała kobiecie zaproszenie do grona znajomych. Kobieta zaproszenie przyjęła i korespondowała z rzekomym żołnierzem ponad miesiąc. Mężczyzna przedstawił się jako Morgan Frank twierdził, że służy w armii USA i przebywa na misji w Syrii. Mężczyzna chciał zakończyć służbę wojskową, przyjechać do Polski i spędzić tu resztę życia. „Amerykański żołnierz” szybko zdobył zaufanie kobiety, opowiadając o swojej trudnej sytuacji i tęsknocie. Po kilku tygodniach znajomości mężczyzna poprosił kobietę o pomoc finansową. „Wojskowy” twierdził, że potrzebuje pieniędzy, aby opuścić strefę działań wojennych oraz musi wykonać bardzo kosztowne testy związane ze stanem zdrowia. Kobieta wykonała przelew na żądaną kwotę. Po kilku dniach otrzymała wiadomość, że mężczyzna potrzebuje pieniędzy, ponieważ trafił do niewoli, i jeśli nie przeleje mu pieniędzy zostanie skazany na śmierć. Kobieta, chcąc pomóc „wojskowemu”, wykonała kilkanaście przelewów na łączną kwotę ponad 450 tysięcy złotych. Kiedy przestała otrzymywać wiadomości od „żołnierza” zorientowała się, że padła ofiarą oszusta i zgłosiła sprawę na policję. Funkcjonariusze pracują nad ustaleniem tożsamości sprawcy i jego zatrzymaniem oraz przestrzegają przed oszustami internetowymi.
Krakowscy policjanci apelują o ostrożność podczas zawierania internetowych znajomości. Oszuści wymyślają nowe metody, przy pomocy których najpierw zdobywają zaufanie, a następnie okradają swoje ofiary. Nie przekazujmy wirtualnym znajomym naszych danych personalnych, adresów zamieszkania, numerów kont, informacji o naszym stanie posiadania itp. Pod żadnym pozorem nie wykonujmy na prośbę internetowych rozmówców przelewów, nie przesyłajmy im pieniędzy. Pamiętajmy, że do końca nigdy nie wiemy, kto znajduje się po drugiej stronie monitora.