Dzięki pomocy krakowskiego policjanta zagubiony mężczyzna uniknął wychłodzenia
Młodszy aspirant Kamil Sowa, policjant Wydziału Sztab Komendy Miejskiej Policji w Krakowie, udzielił po służbie pomocy 65-letniemu mężczyźnie, który wychłodzony i zdezorientowany błąkał się nocą po krakowskich ulicach.
29 grudnia br. chwilę po godzinie 23, do Centrum Powiadamiania Ratunkowego zadzwoniła kobieta, która zgłosiła, że jej 65-letni mąż, który ma problemy zdrowotne i potrzebuje stałej opieki, wyszedł z domu bez odzieży wierzchniej i nie ma z nim kontaktu. Kobieta sygnalizowała także, że ze względu na problemy zdrowotne kontakt z jej mężem może być utrudniony. Dyżurny po uzyskaniu rysopisu mężczyzny, w pierwszej kolejności skierował patrole policji w rejon jego miejsca zamieszkania, aby funkcjonariusze sprawdzili czy osoba ta nie znajduje się w pobliżu. Sprawdzano także krakowskie szpitale, w których mógłby znajdować się starszy mężczyzna. Niestety kilkugodzinne poszukiwania ciągle nie przynosiły efektu.
Sytuacja zmieniła się po godzinie 2 w nocy, kiedy to policjant z Wydziału Sztab Komendy Miejskiej Policji w Krakowie, mł. asp. Kamil Sowa zaniepokojony szczekaniem swoich psów, wyszedł na posesję, żeby sprawdzić co się dzieje. Będąc na zewnątrz zobaczył starszego mężczyznę idącego środkiem jezdni, który sprawiał wrażenie zagubionego, a jego lekki, jak na tą porę roku ubiór wskazywał, że może on potrzebować pomocy. Policjant podszedł do mężczyzny i próbował nawiązać z nim kontakt. W związku z tym, że człowiek ten był zdezorientowany i sprawiał wrażenie mocno wyziębionego funkcjonariusz zabrał go do swojego domu. Starszy pan mógł się ogrzać i dojść do siebie, nie wymagał pomocy medycznej. Policjant powiadomił dyżurnego o napotkaniu zdezorientowanego mężczyzny i dowiedział się, że taka osoba zaginęła. Tak więc 65-latek został przekazany pod opiekę żony.
Przykład ten pokazuje jak bardzo istotna jest wrażliwość na ludzki los i nie pozostawanie obojętnym wobec innych.