Złodziej paliwa uciekając zostawił portfel ze swoim dowodem osobistym
Kryminalni z Komisariatu Policji V w Krakowie zatrzymali mężczyznę, który w zeszły piątek dwukrotnie zatankował paliwo na stacjach benzynowych w rejonie Ruczaju i odjechał, nie płacąc a podczas ucieczki doprowadził do kolizji z innym pojazdem. Ponadto, 29-latek kierował samochodem nie posiadającym ważnych badań technicznych oraz pomimo sądowego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych. Co więcej, mężczyzna przyznał się, że kierował w tym dniu pojazdem, będąc pod wpływem alkoholu.
3 listopada br., oficer dyżurny krakowskiej komendy miejskiej policji odebrał zgłoszenie, że na jednej ze stacji benzynowych w rejonie Ruczaju kierujący pojazdem marki Fiat po zatankowaniu paliwa odjechał, nie płacąc. W pościg za złodziejem natychmiast ruszyła właścicielka stacji jednak złodziej, widząc, że kobieta próbuje go zatrzymać, skręcił gwałtownie, powodując kolizję z kierowcą innego pojazdu, po czym oddalił się z tego miejsca, a pojazd porzucił kilka ulic dalej, uciekając pieszo. Policjanci zabezpieczyli porzucony samochód, który jak się okazało, nie posiadał ważnych badań technicznych. Ustalenie personaliów mężczyzny okazało się ułatwione, gdyż zostawił on w pojeździe portfel z dowodem osobistym. Jeszcze tego samego dnia, kryminalni z krakowskiej ‘’piątki’’ pojechali do Skawiny, gdzie w miejscu zamieszkania zatrzymali uciekiniera. Badanie trzeźwości wykazało ponad 1.5 promila alkoholu w jego organizmie. 29-latek został przewieziony do krakowskiego komisariatu, gdzie w trakcie dalszych czynności ustalono, że tego dnia w godzinach popołudniowych mężczyzna dokonał kradzieży paliwa na dwóch stacjach benzynowych na terenie Ruczaju. Właściciele wycenili straty na blisko tysiąc pięćset złotych. Ponadto mężczyzna, wsiadając za kierownicę pojazdu, nie zastosował się do wyroku sądowego zakazującego mu prowadzenia pojazdów mechanicznych. Dodatkowo 29-latek przyznał się, że w trakcie prowadzania auta był nietrzeźwy. W tej kwestii przeprowadzone zostaną badania retrospektywne, które pomogą ustalić, czy rzeczywiście tak było.
4 listopada br. 29-latek usłyszał zarzuty kradzieży oraz naruszenia zakazu sądowego, za co grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności. Wymiar kary może być jednak wyższy, gdyż mężczyzna działał w warunkach recydywy. Ponadto odpowie on również za spowodowanie kolizji drogowej oraz poruszanie się pojazdem bez ważnych badań technicznych. Dodatkowo, jeśli badania retrospektywne potwierdzą, że 29-latek prowadził samochód w stanie nietrzeźwości, odpowie on również za to przestępstwo.