Zakonnicy ujęli złodzieja, który włamał się do ich domu i okradł trzy klasztorne skarbony.
Sprawca kradzieży z włamaniem do domu zakonnego i kradzieży kościelnych skarbon w Krakowie został ujęty przez braci zakonnych. Policjanci ustalili ze 55-latek ma na sumieniu także inne włamania w Krakowie.
25 stycznia br. około godz. 12, krakowscy policjanci otrzymali zgłoszenie z jednego z domów zakonnych na krakowskim Zwierzyńcu, o obcym mężczyźnie chodzącym po wewnętrznych pomieszczeniach, który najprawdopodobniej okradł kościelne skarbonki.
Na miejsce udali się funkcjonariusze z Wydziału Sztabu Komendy Miejskiej Policji w Krakowie. Okazało się, że 55-letni mężczyzna został ujęty na gorącym uczynku przez zaniepokojonych braci zakonnych.
Policjanci ustalili, że intruz chwilę wcześniej z ogólnodostępnego holu włamał się do pomieszczeń zakonu wyłamując zamek w drzwiach za pomocą dużego śrubokrętu. W ten sposób sprawca dostał się też do kościoła gdzie obrabował trzy skarbony z niewielkich datków niszcząc je narzędziami, które przy sobie posiadał. Ponadto mężczyzna włamał się do pokoju jednego z zakonników, którego wtedy nie było w klasztorze i zabrał klucze do innych pomieszczeń, których już nie zdążył spenetrować.
Policjanci po przeszukaniu mężczyzny zabezpieczyli przedmioty służące do popełnienia w/w przestępstwa tj.: dwa śrubokręty, wytrych metalowy, a także kilkadziesiąt złotych z obrabowanych skarbon. Mężczyzna najpierw twierdził, że przyszedł w odwiedziny do jednego z braci, ale potem zmienił zdanie i przyznał się do popełnienia kradzieży z włamaniem, po czym został przewieziony na przesłuchanie do Komisariatu IV Policji w Krakowie.
Na miejscu funkcjonariusze ustalili, że nie było to pierwsze przestępstwo jakie popełnił 55-latek. Od 7 września ub.r. do dnia 25 stycznia br. mężczyzna popełnił bowiem kilka kradzieży z włamaniem na łączną kwotę ponad 3600 złotych, dokonał także przywłaszczenia portfela wraz z dokumentami. Podejrzany usłyszał w sumie 5 zarzutów. Za popełnione przestępstwa podejrzanemu grozi kara pozbawienia wolności do lat 10, jednak ze względu na to, że były one popełniane w recydywie 55-latek może mieć wymierzoną wyższą karę.