Dzięki spostrzegawczości żandarma oraz współpracy krakowskiej Policji z MPK odnaleziono zaginioną 10-latkę.
Dzięki szybkiej reakcji funkcjonariusza Żandarmerii Wojskowej i współpracy dyżurnego z innymi dyspozytorami służb miejskich poszukiwania zaginionej 10-latki, która oddaliła się z jednego z krakowskich szpitali zakończyły się sukcesem po niespełna godzinie.
1 lutego br. chwilę przed godziną 16 na numer alarmowy wpłynęło zgłoszenie, że z jednego z krakowskich szpitali niepostrzeżenie oddaliła się 10-letnia dziewczynka. Dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Krakowie po otrzymaniu informacji natychmiast rozesłał komunikat z rysopisem zaginionej do wszystkich patroli policyjnych i innych służb. Powiadomił także dyspozytora Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego, który przekazał komunikat kierowcom i motorniczym. Chwilę później, w okolicach Placu Centralnego podróżujący tramwajem linii nr 4 funkcjonariusz Żandarmerii Wojskowej zwrócił uwagę na dziewczynkę, która nie miała odzieży wierzchniej i płakała. Zaczął z nią rozmawiać i starał się ją uspokoić. Na całą sytuację zwrócił uwagę motorniczy, który na prośbę wojskowego zatrzymał tramwaj i wezwał Policję. Motorniczy potwierdził jednocześnie, że otrzymał zgłoszenie o zaginięciu nieletniej, która odpowiadała rysopisowi małej pasażerki. 10-latka cała i zdrowa została przekazana patrolowi, który wspólnie z załogą pogotowia ratunkowego odwiózł ją do szpitala i przekazał opiekunom.
Dzięki spostrzegawczości funkcjonariusza Żandarmerii Wojskowej oraz współpracy dyżurnego z dyspozytorem MPK poszukiwania zakończyły się sukcesem po niespełna godzinie. To nie pierwszy raz kiedy dzięki współpracy różnych służb udaje się szybko odnaleźć zaginioną osobę.